sie 15 2014

Spaniały początek i smutne zrządzenie...


Komentarze: 0

Cześć,

 

tak, tym słowem zawszę kończyłem, gdy mieliśmy się już więcej nie zobaczyć. Zawszę wiedziałaś o tym ale nigdy nie znałaś powodów. Powody- dziwnie to brzmi, jak koniec świata. Wiesz ale skończył się pewien przykry etap życia, skończył się pewien świat. Świat w którym tylko ty dawałaś mi radość i nadzieję. Nie był dobry ale...

 

Nie, nie próbuję się wytłumaczyć, zmienić stan rzeczy. Ile razy ta sytuacja powtórzyłaby się, tyle razy postąpiłbym tak samo, może z małym kosmetycznymi zmianami. Płacz, Twoje łzy byłyby dla mnie nie do zniesienia. Chociaż wiem ze przede mną udawałaś twardą. Paradoks polega na tym, że płakałaś właśnie z  mojego powodu.

 

Słuchaj mieliśmy trzy możliwości. Próbowałem wybrać najlepszą dla Ciebie... dla nas.

Pierwsza była taka, że nadal jesteśmy z sobą, ale żyjemy w takim regionie, że nie ma pracy. Klepiemy słodką biedę, nawet bez żadnej szansy ani nadziei. Gdy pojawiłby się maluch, nie jesteśmy mu stanie zagwarantować żadnej przyszłości. Bardzo niefajna wizja przyszłości. Nie, nie zasługujesz na takie życie, nie ty.

 

Druga wizja,

.

jan123 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz